Uczniowie XXVII Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Czackiego w Warszawie już po raz czwarty wzięli udział w rejsie szkoleniowym na pokładzie STS Pogoria. Dzięki zaangażowaniu prof. Krzysztofa Michalskiego, który nieustannie gromadzi pełnych energii młodych żeglarzy, kolejna grupa uczniów mogła zmierzyć się z morskimi wyzwaniami. W dniach 31 sierpnia – 12 września 2024 roku, pod dowództwem kapitana Przemysława Ziarko, uczniowie wyruszyli w pełną przygód podróż, której wspomnienia zostaną z nimi na długo. Co wydarzyło się na pokładzie? Dowiecie się w dalszej części artykułu!

– Przepłynąć Zatokę Biskajską to nie jest sprawa prosta. O ile nawet łagodny Atlantyk już robi wrażenie, o tyle w tym rejonie potrafi rzucić wyzwanie nawet doświadczonym żeglarzom. Dodatkowo odległość między Cherbourgiem (Normandia) a Sesimbrą (Portugalia, okolice Lizbony) również jest niebagatelna i wymaga więcej czasu niż standardowy rejs szkolny, który zwykle trwa siedem dni, tu zaś wyniósł aż 13. Wobec tych faktów decyzja o zabraniu młodzieży z LO im. Czackiego w Warszawie na tę wyprawę nie była wcale oczywista. Jednak przy wsparciu Dyrekcji, Rady Rodziców i przede wszystkim ogromnym zainteresowaniu uczniów, załoga została skompletowana. Można by w tym miejscu długo opowiadać jak wysokie mieliśmy fale, jak silny był wiatr, ile odwiedziliśmy portów, jak wiele delfinów i wielorybów spotkaliśmy, co jedliśmy, jak często wchodziliśmy na reje i czy do wszystkich „zadzwonił Neptun”, jednak pozostawię to dokumentacji fotograficznej, która mówi sama za siebie. W zamian chciałbym wyrazić w tym miejscu podziękowania i gratulacje:

Dla całej załogi szkolnej, która wykazała się wytrwałością, pracowitością, skutecznością, żądzą przygód i prawdziwym braterstwem żeglarskim. Jestem z Was bardzo dumny. Wracajcie na morze i na Pogorię.

Kapitanowi Przemysławowi Ziarko. Niektórzy mówili, że zabierać uczniów na ocean jest szalone. Być może to prawda, jednak trochę mniej, gdy ma się całkowite zaufanie do Kapitana. Bez Jego profesjonalizmu, poczucia humoru, miłości do morza i autorytetu nie przyszłyby mi do głowy, żeby zorganizować rejs na takiej trasie.

Dla załogi stałej (Kuka Sylwestra Małachowskiego, Bosmana Rafała Komperdy i Mechanika Krzysztofa Barczyńskiego). Dzięki nim kolejne pokolenia mogą się przekonać, że choć bywa ciężko, to na Pogorii można poczuć się jak „u Babci”

Oficerowie wacht – (Katarzynie Kugacz, Joannie Foryckiej, Piotrowi Nowakowskiemu i Jakubowi Brońce), którzy cierpliwie z dyscypliną i życzliwością dzielili się wiedzą i doświadczeniem dając przykład jak być nie tylko dobrym żeglarzem, ale i człowiekiem.

Kapitanowej, która swym bystrym okiem i wrażliwą duszą dostrzegała to, co innym z pewnością by umknęło. Mądry psycholog to rzadkość, a mądry psycholog na pokładzie podczas licealnego rejsu graniczy z cudem, a nam się akurat przydarzył.

Nauczyciele LO Czackiego – prof. Karolinie Szymczak i prof. Tomaszowi Małce, którzy choć chyba nie do końca świadomie dali namówić się na ten wyjazd, to nie usłyszałem od nich słowa skargi. Wręcz przeciwnie, ramię w ramię pracowali na załodze roztaczając opiekę nad uczniami i mogłem na nich zawsze liczyć, a byli na Pogorii po raz pierwszy. Pokazali, że można uczyć i inspirować nie tylko pod tablicą, ale właśnie schodząc z katedry w wyzwaniach codzienności żeglarskiej – Wspomina Krzysztof Michalski.

Autor Krzysztof Michalski

Foto Krzysztof Michalski, Antonii Rowicki, Karolina Szymczak, Aleksandra Więch